Testy dla TfD: Legowisko od Hobbydog


Pies powinien mieć swój własny kąt, który będzie należał tylko do niego, w którym odpocznie od hałasów i poczuje się w domu jak członek rodziny. Nasz pupil tak samo jak my potrzebuje opieki i poczucia bezpieczeństwa, dlatego oprócz odpowiedniej karmy, przysmaków i zabawek powinniśmy sprezentować mu wygodne legowisko. Może od Hobbydog? Przed Wami kolejny test w ramach plebiscytu Top for Dog 2016.

Hobbydog – co to takiego?

To polska firma zajmująca się produkcją akcesoriów dla zwierząt. Wszystkie produkty wykonywane są z najwyższą sumiennością oraz dbałością o szczegóły, aby były uniwersalne i służyły przez długie lata. Obecnie Hobbydog produkuje kilkadziesiąt różnych modeli legowisk, bud, leżanek oraz transporterów głównie dla zwierząt domowych. Oprócz tego w ofercie sklepu można znaleźć wysoko puszyste włókniny poliestrowe i sylikonowe oraz granulat z pianki poliuretanowej wykorzystywany w przemyśle tapicerskim i odzieżowym.


Pierwsze wrażenie


Legowisko od Hobbydog było naszym pierwszym produktem, który dostałyśmy do testowania w ramach plebiscytu Top for Dog 2016. Bardzo mnie ucieszyło, że mogłam wybrać jaki chcę rozmiar i kolor. Ten mały gest zaowocował dużym plusem u firmy, ponieważ nie musiałam się martwić, że posłanie przyjdzie za małe lub w kolorach, które nie będą pasowały do wystroju mieszkania. Zdecydowałam się na rozmiar XL (wysokość: 25 cm, wymiary wewnętrzne: 65 x 42 cm, wymiary zewnętrzne: 85 x 65 cm) oraz… no właśnie. Kolor miał być w szarościach lub ewentualnie w brązach. Dostałyśmy legowisko w ciemnym brązie z beżowymi wstawkami i choć wolałabym wspomniane szarości, nie mogę narzekać. Kolor jest stonowany i absolutnie nie rzuca się w oczy w domu, ponieważ większość pomieszczeń utrzymana jest w podobnej kolorystyce. Bardzo mi się podoba, jest naturalnym brązem jak mleczna czekolada.
Wielkość legowiska bardzo mnie zaskoczyła! Spokojnie zmieściłyby się w nim dwie Nele. Choć na początku pojawił się problem, gdzie je umieścić, to szybko znalazło swoje miejsce przy moim łóżku. Przyznam szczerze, że byłoby idealne dla Neli, gdyby było nieco mniejsze, ale ja jak zwykle myślę perspektywicznie i już teraz wiem, że będzie potrzebne przy drugim psie (tak, planuję, choć jeszcze nie wiem, kiedy się pojawi ;)




Materiał


Już na pierwszy rzut oka było widać, że legowisko zostało zrobione z dobrego, solidnego materiału. Nie zauważyłam żadnych niedociągnięć, odchodzących nitek, przebarwień, niczego. Materiał został zszyty bardzo mocno nicią, ponieważ po tych kilku miesiącach użytkowania nie zauważyłam puszczających szwów. Na stronie internetowej firmy można przeczytać, że legowisko zostało wykonane z kodury, pianki poliuretanowej i włókniny polipropylenowej. Kodura jest materiałem bardzo wytrzymałym, który posiada zwiększoną odporność na zadrapania oraz zawilgocenie (to prawda! poniżej więcej na ten temat!), a także jest łatwy w czyszczeniu. Posłanie składa się z boków, które wypełnione są czterema wkładami ze zmieloną pianką poliuretanową oraz z poduszki z pięcioma wkładami tą samą pianką. Dół legowiska jak i poszewka wkładów stworzone są z włókniny polipropylenowej. Ponadto legowisko posiada zdejmowany pokrowiec, który jest na zamku błyskawicznym. 


Użytkowanie


Już w pierwszym tygodniu legowisko zostało przetestowane pod względem utrzymania czystości. Nie wiadomo kiedy i dlaczego, ale wchodząc któregoś dnia do pokoju, zauważyłam sporych rozmiarów mokrą plamę w samym środku posłania. W pierwszej chwili pomyślałam, że przez przypadek wylałam jakiś napój, kiedy ostatnim razem byłam w pomieszczeniu, ale jedno spojrzenie na Nelę rozwiało wszystkie wątpliwości. Jej spuszczony ogon oraz położone płasko i przylegające do pyska uszy mówiły jasno: tak, mamo! Nie wiem, jak to się stało, ale zrobiłam siku! Mogłam tylko westchnąć i zabrać się za sprzątanie. Nie mam pojęcia, dlaczego załatwiła się w domu, bo od szczenięcych lat nigdy jej się to nie zdarzyło. Może potrzebowała zaznaczyć swój teren? Swoje nowe miejsce? Nie wiem.
Mile zaskoczyło mnie to, że siuśki nie wsiąknęły w materiał. Wystarczyło, że kilka razy przetarłam posłanie szmatką, żeby pozbyć się problemu. Firma zapewniała mnie, że kodura jest porządną tkaniną, odporną na zawilgocenie i okazało się to prawdą. Raz, dwa ,trzy i po wypadku nie było śladu. Materiał był trochę wilgotny od mycia, ale szybko wysechł. Plus nie zatrzymał nieprzyjemnego zapachu i spokojnie mogłam zostawić legowisko przy swoim łóżku ;)
Oprócz tego, że bardzo łatwo go wyczyścić, to również łatwo można go odkurz i otrzep z sierści. Odkurzałam posłanie mniej więcej co tydzień, w tym samym czasie, kiedy sprzątałam cały dom. Po trzech miesiącach legowisko wygląda prawie jak nowe. A pamiętajmy, że w okresie wakacyjnym Nela była cała w błocie, piasku i trawie. Jeśli materiał przetrwał aktywne i gorące lato, przetrwa jesień i zimę. 



Choć na początku Nela nie mogła się przekonać do swojego nowego posłania, to w końcu polubiła je na tyle, że odpoczywała na nim prawie w każde popołudnie. Wyciągała łapy jak antylopa i zapadała w sen. Była tylko jedna rzecz, która bardzo mi się nie podobała. Materiał posłania. Nie, wcale nie zmieniłam zdania w ciągu sekundy. Materiał sam w sobie jest cudowny, bo się nie niszczy i gładko go wyczyścić, jednak jego powierzchnia… Tkanina strasznie szeleści? Obciera o siebie? Nawet nie wiem, jak nazwać ten dźwięk, ale bardzo mnie on denerwuje. Dopiero dodatkowy kocyk rozwiązał mój problem i pozbył się tego nieprzyjemnego hałasu. 


Podsumowując jest to produkt na pewno godny uwagi. Firma oferuje nam do wyboru kilka rozmiarów oraz bogaty wybór kolorów, co umożliwia wybranie takiego legowiska, które będzie nam się podobało i pasowało do wystroju mieszkania. 

Niewątpliwie są to posłania godne uwagi. Są ładne, bardzo łatwo utrzymać je w czystości i konserwacji, są wytrzymałe na pazury, zapewniają komfort naszemu zwierzakowi oraz dopasowują się do mieszkania. Jeśli więc szukacie nowego posłania dla swojego psiaka – polecam! 


Gdzie kupić i za ile? 


Legowiska Hobbydog kupicie kontaktując się ze sklepem oraz na Allegro.pl w cenie od 60 do 150 złotych. 


Strona Top for Dog 2016: http://topfordog.pl/
Facebook Top for Dog 2016: https://www.facebook.com/TOPforDOG
Strona Hobbydog: http://www.hobbydog.pl/start-hobbydog.html
Facebook Hobbydog: https://www.facebook.com/hobbydogpl
Zapraszam również do obejrzenia katalogu :)
http://www.dogplus.eu/katalog/V2/hobbydog.html

4 komentarze:

  1. Mamy bardzo podobne tylko nieco inny kształt, ale wypełnienie takie samo. Wyprać środka nie można, więc zapach się zbiera, do tego materiał pokrywający wypełnienie przeciera się więc powoli wypełnienie wydostaje się na zewnątrz no i bardzo straciło na kształcie. Tego typu legowiska na pewno już nie kupię :(.

    OdpowiedzUsuń
  2. E no, prezentuje się w tym kolorze naprawdę super. Pasuje do młodej. My myślimy nad jakimś, bo nasze jakieś małe się zrobiło.

    OdpowiedzUsuń
  3. My mamy legowisko od Hobbydoga i jak na razie sprawdza się doskonale. Po raz pierwszy nie widzę na posłaniu żadnego brudu i wystarczy, że odkłaczę je odkurzaczem. Aczkolwiek nasze jest trochę inne od Waszego, na pewno nie szeleści bogudzięki :D
    P.S. Bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia, ta zieleń trawy to już chyba Wasz znak rozpoznawczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń