Wiemy już, że
na naszych futrzanych przyjaciołach się nie oszczędza i dlatego trudno
zapanować nam nad zakupowym szaleństwem. Kupujemy zawsze: na urodziny, na
Gwiazdkę, bo zbliża się wiosna, bo potrzeba czegoś nowego, bo się zepsuło, bo
bo bo… Ale jeśli już zdecydujemy się na kolejny wydatek, powinniśmy wiedzieć jakie
rozwiązania są najlepsze, żeby zaoszczędzić, a kupić jak najwięcej. Jakie? Zaczynajmy!
Czas na zakupy! Ale gdzie?
W Internecie! Badania wykazują, że najbardziej opłacalne są zakupy w sieci. Po pierwsze – niższe ceny. Produkty zazwyczaj są o kilka, a nawet o kilkanaście złotych tańsze, niż w sklepach stacjonarnych. Nawet doliczając koszt wysyłki wychodzi taniej. Jedynie kupowanie pojedynczych produktów nie ma sensu, najlepiej zastanówcie się co jest Wam potrzebne, co będzie w przyszłości, poczekajcie, policzcie i zapłaćcie za przesyłkę tylko raz.
Po drugie – większy wybór produktów i łatwiejszy dostęp do nich. Właściciele sklepów internetowych stawiają na wysoką jakość obsługi klienta i różnorodność asortymentu. Znajdziecie w nim prawie wszystko dla swojego pupila, nawet te rzeczy, o których pracownicy stacjonarnych zoologów nigdy nie słyszeli. A wierzcie mi, takie sytuacje naprawdę się zdarzają.
Po trzecie – oszczędność czasu. Zakupy możecie robić nie wychodząc z domu, oferty przeglądać i zastanawiać się nad nimi do 4 w nocy, a wysyłka i dostawa najczęściej następuje już następnego dnia. Można porównać produkty, poczytać recenzje i opinie innych kupujących, a nawet skorzystać z wyszukiwarki cen, dzięki której znajdziecie sklep z najtańszym asortymentem.
Częstym trikiem marketingowym firm jest namawianie klientów do większych zakupów w zamian za lepszą cenę. Ta zasada obowiązuje również podczas zakupów karmy dla zwierząt, bo im większy worek chrupek kupimy, tym jest tańszy. Warto również czekać na różne oferty promocyjne. Bardzo często karmy przeceniane są o kilka, kilkanaście złotych, dołączane są do nich gratisy, a nawet drugie opakowanie karmy!
Dodatkowym plusem podczas zakupów jest koszt wysyłki, bo sklepy internetowe wyznaczają próg cenowy, od którego przesyłka jest za darmo. Najczęściej próg wynosi 100 złotych, ale jeśli już zdecydujecie się na kupno drogiej karmy, to te parę złotych uda Wam się zaoszczędzić, a to zawsze coś, prawda? Za te pieniądze możecie kupić dodatkowe smaczki.
Pamiętajcie tylko, że karma nie powinna zbyt długo stać po otwarciu opakowania. Nie kupujcie 14 kg dla małego pieska, bo w życiu nie zje tego w ciągu kilku tygodniu. A przynajmniej nie powinien ;)
Ulubione zakupy, czyli zabawki
Pierwsza zasada brzmi: czytajcie
recenzje i opinie zabawek zamieszczane przez innych właścicieli psów! W ten
sposób dowiecie się czy warto wydawać pieniądze na kolejnego pluszaka, z
którego zostaną strzępy w ciągu kilku minut. Częstym problemem jest fakt, że
właściciel nie czyta opisu produktów, decyduje się na zakupy, bo zabawka ładnie
wygląda, bo jemu się podoba, bo…
Druga: zastanówcie się czy TA zabawka na pewno spodoba się Waszemu pupilowi. Po co kupować kolejną piłeczkę dla psa, który omija piłki szerokim łukiem? Bo ma ładne kolory? Czy bo inni blogerzy kupowali? Obserwujcie milusińskiego i obdarowujcie go tylko tym, czym będzie się bawił przez wiele dni. U nas są to pluszowe zabawki. Nela kocha je szarpać i gryźć i żuć i podrzucać i dlatego to na nich skupiam się podczas zakupów.
Trzecia: zastanówcie się czy opłaca się kupowanie kilku tańszych zabawek gorszych firm czy jednej droższej, sprawdzonej, ale lepszej. Sama całkiem niedawno kupowałam te tańsze, ale kiedy kolejna maskotka została rozerwana i musiałam ją zszywać po kilku godzinach, postanowiłam postawić na droższe warianty. Pluszaki z Konga są trwałe i NIEZNISZCZALNE, droższe od innych, ale na dłużej starczają, dzięki temu nie kupuję nowej rzeczy co tydzień.
Druga: zastanówcie się czy TA zabawka na pewno spodoba się Waszemu pupilowi. Po co kupować kolejną piłeczkę dla psa, który omija piłki szerokim łukiem? Bo ma ładne kolory? Czy bo inni blogerzy kupowali? Obserwujcie milusińskiego i obdarowujcie go tylko tym, czym będzie się bawił przez wiele dni. U nas są to pluszowe zabawki. Nela kocha je szarpać i gryźć i żuć i podrzucać i dlatego to na nich skupiam się podczas zakupów.
Trzecia: zastanówcie się czy opłaca się kupowanie kilku tańszych zabawek gorszych firm czy jednej droższej, sprawdzonej, ale lepszej. Sama całkiem niedawno kupowałam te tańsze, ale kiedy kolejna maskotka została rozerwana i musiałam ją zszywać po kilku godzinach, postanowiłam postawić na droższe warianty. Pluszaki z Konga są trwałe i NIEZNISZCZALNE, droższe od innych, ale na dłużej starczają, dzięki temu nie kupuję nowej rzeczy co tydzień.
DIY – zrób to sam!
A jeśli już nie chcesz kupować i
wydawać oszczędności to wiele rzeczy dla psów, możesz zrobić sam. I nie dosyć,
że będą zrobione przez Ciebie, to również będą tańsze, bo kupowanie samych
materiałów nie jest wcale takie drogie, jak kupno gotowego produktu.
Wow! Wygrałem w konkursie!
Branie udziału w różnych konkursach
związanych ze zwierzęcą tematyką może być idealną okazją do zdobycia nowych
rzeczy bez konieczności kupowania. Nie musicie wydawać żadnych pieniędzy,
a jedynie przy odrobinie wysiłku (na przykład poprzez zrobienia zdjęcia futrzakowi) możecie wygrać naprawdę atrakcyjne nagrody. My
również chętnie bierzemy w nich udział i do tej pory zgarnęłyśmy smakołyki,
suplement diety i bon o wartości 50 zł na zakupy w sklepie internetowym.
Niektóre akcesoria z drugiej ręki,
mimo że używane, nadal są w bardzo dobrym stanie i nadają się do wykorzystania.
Od czasu do czasu trafiają się naprawdę świetne okazje i na zakupie konkretnej
rzeczy można zaoszczędzić, aż kilkadziesiąt złotych! Warto rozglądać się na
serwisach aukcyjnych i za ogłoszeniami (np. na allegro.pl czy olx.pl), a także
na facebooku.
Trzeba tylko uważać na oszustów, którzy po wyciągnięciu pieniędzy za przedmiot, nie wysyłają nic w zamian.
Trzeba tylko uważać na oszustów, którzy po wyciągnięciu pieniędzy za przedmiot, nie wysyłają nic w zamian.
SALE
Promocje działają na ludzi jak płachta
na byka, są idealnym motywatorem do zrobienia zakupów, ale trzeba przy nich
zachować rozsądek i nie dać się ponieść szaleństwu. Bardzo często decydujemy się na zakup czegoś,
bo jest w promocji, a nigdy się nie przyda. Poza tym sklepy oferują nam obniżkę
cen takich produktów, które dodane do koszyka będą kosztowały mniej, niż koszty
dostawy. Albo po doliczeniu przesyłki, cena zakupów wzrośnie do normalnej
kwoty. Nie opłaca się również kupować pojedynczych produktów, chyba że podczas
darmowej wysyłki.
Bardzo przydatny post. Sama jak widzę, jak masakrycznie można przepłacić za psie rzeczy, to aż się włos na głowie jeży. Ceny w zoologach w galeriach handlowych potrafią być nawet trzy razy wyższe niż przez internet.
OdpowiedzUsuńTak samo ostatnio widziałam firmę, która produkuje piłki gimnastyczne specjalnie dla Psów. Ich ceny sięgały 200-300 zł. A ceny identycznych ludzkich piłek nie przekraczają 30-40 zł, osobiście nie mam pojęcia, kto to kupuje.
Prześliczne zdjęcia ♥♥♥♥
Pozdrawiamy E&D
Widziałam te piłki gimnastyczne. Cena 10x większa i tylko dlatego, że to piłki dla psów. Nie wiem kto je kupuje, ale chyba ktoś musi skoro ciągle są w sprzedaży? ;)
UsuńBardzo ładne zdjęcia, post też bardzo fajny, tak jak wyżej przydatny :) Ja osobiście jak widać po moim ostatnim poście jestem trochę psią zakupoholiczką :P
OdpowiedzUsuń------------------------
swiatsary.blogspot.com
Oooo, widzę nowy wygląd bloga, czy coś ominęłam? :D
OdpowiedzUsuńSam post bardzo przydatny. U nas najlepsze są piłki. Pluszowe zabawki są szybko do wyrzucenia lub w najlepszym wypadku do zszycia :)
Pozdrawiamy; psotaa.blogspot.com
Brawo za spostrzegawczość! +100 punktów dla tej Pani! :D
UsuńNiestety, zostałam zmuszona do zmiany szablonu, bo z tamtym miałam problemy w html :<
Dziękuję za komentarz! ♥
Szczerze mówiąc rzeczy jakie kupiłam dla Shushy w sklepie stacjonarnym, mogłabym wymienić na palcach jednej ręki. Zdecydowanie preferuje zakupy przez internet. Zabwaki - z tego co kojarzę kupiłam jedną i to w pierwszy dzień kiedy jechaliśmy z Shushą ze schroniska. Całą resztę mamy dzięki uprzejmości sklepów - jako testowe. Karmę zamawiam 14 kg, nam worek starcza na niecałe 3 miesiące. Myślę, że dobrze przechowywana może spokojnie tyle stać ;) Poza tym świetny post! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia ♥♥
OdpowiedzUsuńMy prawie zawsze robimy zakupy w Internecie, chyba że nagle czegoś nam zabrakło lub było potrzebne, wtedy idziemy do miejscowego zoologa ;)
Chyba każdy choć raz skusił się na promocje w sklepie i zaszalał. Kiedy przeglądam facebooka i widzę kolejną okazyjną ofertę to aż żal, że nie mam tylu pieniędzy, żeby wszystko kupić...
Piękny nowy wygląd!
Pozdrawiamy!
Super post. Bardzo ciekawy aż miło się czyta. Ja osobiście nie wydaję majątku na psa ale i tak ma dużo rzeczy. Teraz zastanawiam się nad przejściem na sklepy internetowe. Piękne zdjęcia *.* pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper post. Bardzo ciekawy aż miło się czyta. Ja osobiście nie wydaję majątku na psa ale i tak ma dużo rzeczy. Teraz zastanawiam się nad przejściem na sklepy internetowe. Piękne zdjęcia *.* pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zakupy przez internet, ale zawsze czaję się na darmową dostawę. Nie lubię robić dużych zakupów, w sensie 100zł+, bo strasznie oszczędzam. Dlatego też nie lubię płacić za dostawę, która często kosztuje koło 20zł. Szczególnie lubię DIY, zawsze wyjdzie dużo taniej! :D
OdpowiedzUsuńfastyork.blogspot.com
Poruszasz bardzo ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńPrzeglądając oferty internetowych sklepów zoologicznych czasem czuje się jak dziecko w sklepie z zabawkami. To bym chciała, tamto mi się podoba, a jeszcze tamto na pewno spodoba się futrzakom :) Na szczęście staram się nad tym jakoś panować. Zakupy w internecie robię rzadko, ale prawie zawsze przekraczam kwotę z darmową dostawą. Dzięki temu wychodzi sporo taniej.
Ps. bardzo podoba mi się Twój nowy szablon.
Post u nas nic nie zmienił, ale to prawda. Choć ja karm nie zamawiam przez internet, a na pewno nie na allegro. W miejscowości niedaleko nas, mamy hurtownię weterynaryjną, w któej jest WSZYSTKO, od przysmaków, karm, szelek, kagańcy, po leki i szczepionki. Do tego ceny znacznie niższe niż internetowe albo co gorsza u weterynarzy.
OdpowiedzUsuńRównież preferuję zakupy przez Internet, na sklepy stacjonarne decyduję się wtedy, kiedy pilnie czegoś potrzebuję i nie mam czasu na czekanie za wysyłką.
OdpowiedzUsuńPost bardzo przydatny, niby oczywiste rzeczy, a wielu właścicieli czworonożnych pociech wciąż daje się nabierać. :/ Btw, mam pytanie odnośnie "DIY – zrób to sam!" - zaczęłaś już robić zabawkę dla Neli? :D
Nowy szablon jest cudny, dzięki niemu blog stał się o wiele bardziej czytelny. I jeszcze logo... trzy razy tak! :D
Odnośnie DIY - niestety, ale zbieram się do tego już od kilku dni. Niedługo będzie zrobiona :D
UsuńDzięki! ♥
Zakupy internetowe to super sprawa też z tego względu, że można się spokojnie rozejrzeć, poczytać i się zastanowić natomiast w sklepie zoologicznym nachalne sprzedawczynie podchodzą co 5 min. z pytaniem czy w czymś pomóc bądź patrząc na nas jak na złodzieja. Ja właśnie dostałam kupe misiaków dla psa, które jeden po drugim rozszarpuję dlatego też gdy załatwi całe mam zamiar zakończyć kupno badziewnych tanich misiów i zainwestować w coś lepszego,a to w sumie dzięki Tobie. Uświadomiłaś mi, że to tylko wyrzucanie kasy w błoto :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń